Nasz człowiek na Mont Blanc!
Jakiś czas temu opowiedzieliśmy Wam historie Tomka - naszego pracownika, którego wielkim hobby jest paralotniarstwo.
Kolejną jego pasją i zarazem wyzwaniem, które z przyjemnością wsparliśmy są góry i tegoroczna wyprawa w Alpy.
Tomek
podzielił się z nami swoimi przeżyciami
Zachęcamy do ciekawej lektury.
Sam pomysł wejścia na Mont Blanc narodził się jak
zwykle spontanicznie kilka miesięcy wcześniej, gdzieś na tatrzańskim szlaku i
był naturalną kontynuacją pasji do gór. Mont Blanc nie jest technicznie trudną
górą, ale jak wiadomo to pogoda rozdaje karty i jeśli podczas akcji górskiej
nie zablokuje wspinaczy w schronie i zmusi do odwrotu, szanse na jej zdobycie
są stosunkowo duże o ile oczywiście posiadamy solidne przygotowanie kondycyjne,
odpowiedni sprzęt i doświadczenie w górskiej turystyce zimowej. Dalej liczy się
tylko psychika i nastawienie na cel.
Myśli na szczycie kierują się ku rodzinie, przyjaciołom, ekipie z DONE! i
wszystkim osobom, które mnie wspierały przez ten rok przygotowań. Osobiście
największe wrażenie zrobił na mnie lodowiec Bionnassay, który widać z bazy i
sam klimat „base campu” na 3167 m. Późnym popołudniem słuchać jak ogromne masy
lodu przesuwają się względem siebie, lecą lawiny. W tym miejscu spotykają się
ludzie gór z całego świata. Przed nocnym atakiem, wymieniamy górskie
doświadczenia i plany na przyszłość. Cały ekwipunek wnosimy sami, topimy śnieg
w kuchenkach, tworzymy nowe przepisy.
Na tej wysokości można już odczuć „wysokość”, bardzo źle się zasypia i panuje ogólna bezsenność i pobudzenie przed nocnym atakiem.
Obecnie trenuję pod kątem zimowego wyjścia na Jebel Toubkal w styczniu 2018, mam też w planie sześciotysięcznik Huayna Potosi w Boliwii.
Zachęcam wszystkich do uprawiania sportu i spełniania swoich marzeń!
Tomek
Cieszymy się, że mamy w swoim zespole takich pracowników. Zapewniamy, że jesteśmy firmą otwartą na ludzi z pasją i chętnych do spełniania swoich marzeń. Chcesz dołączyć do naszego zespołu?
Zapraszamy do sprawdzenia się